head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Słodkie – do bólu

Życie jest full of zasadzkas jak mawiają starożytni Eskimosi. Oto cymesik:

Idę sobie Karmelicką i widzę fiata stojącego na ulicy, a za nim tramwaj za tramwajem prawie po sam dworzec. Baba zaparkowała samochód na ulicy, na torach tramwajowych i poszła do fryzjera :))))
To był czwartek, godzina 16.30. Całe centrum miasta było zakorkowane, a komunikacja miejska kompletnie sparaliżowana przez jedną idiotkę, która zapomniała, że na ulicy są tory tramwajowe. Tramwajarze wezwali policję, ale policja też ugrzęzła w korku
Jak baba wróciła to wszyscy bili jej brawo.

Za Onet.pl

dobro najwyższe arrow-right
Next post

arrow-left metoda na kroplę lub szedulera
Previous post

  • WG

    3 grudnia 2005 at 15:46 | Odpowiedz

    Aż dziwne, że miała jeszcze do czego wracać. Powinni jej to odholować momentalnie. Zwłaszcza, że niedaleko, na Siemiradzkiego jest kwatera główna PP. No ale może pod latarnią najciemniej..;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *