head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

dvd stacjonarne … właśnie … i te całe cssy

Marcin mi właśnie uświadomił, że nic nie napisałem o DVD stacjonarnym i mojej jedynej książce o projektowaniu WWW! :)

Stacjonarkę nabyłem w początkach lutego br. Przymierzałem się do wyższej półki w postaci pewnego modelu Yamahy. Ale ponieważ byłem zielony w tej dziedzinie, to ze dwa dni mi zajęło uświadomienie sobie, iż tzw. wyższa półka w praktyce jest jedną z niższych. Czemu? Bo odtwarza tylko DVD. Żenada.

Kiedy to już wiedziałem doszedłem do wniosku, że w zasadzie, to czemu mam się ograniczać? Kasę miałem tylko na odtwarzacz – już bez wzmacniacza i kolumn – czyli bez kina domowego, więc tym bardziej chciałem porzucić oglądanie divixów na ekranie komputera. Ponadto, chciałem odtwarzacza, który miałby co jakiś czas aktualizowane oprogramowanie – czyli jak wyjedzie nowa wersja divixa/xvida to też chciałbym mieć możliwość oglądania filmów konwertowanych tymi kodekami bez zakupu nowego hardware…
Wybrałem zatem Bellwooda.

I to był dobry wybór. Od lutego tylko dwukrotnie odmówił posłuszeństwa – tzn. mam dwie płyty, które ze względu na konstrukcję samego pliku (bodaj ilość klatek na sekundę) nie zostały odtworzone na tym urządzeniu.

Sanyo+Bellwood+Cyfra
Sanyo+Bellwood+Cyfra

Bez problemu chodziły wszystkie dziwne i dziwniejsze divixy/xvidy jakie u siebie miałem. Nie było też problemu z puszczaniem kopii bezpieczeństwa standardowych DVD (i VCD), które były wypalane na komputerowych nagrywarkach (tu: najczęściej NEC 3500). Bellwood bez problemu czyta polskie napisy w dostępnych formatach – w tym w najpopularniejszym *.txt.
Zatem w ogólności polecam ten sprzęt.

Marcin zaskoczył mnie też tym, że kupił był zechciał książkę żyjącego klasyka ’CSS według Erica Meyera. Sztuka projektowania stron WWW’ … ponieważ jestem na codzień ubrany w podobne problemy, jakie opisuje ten autor, to mam to tego podejście drastycznie inne – kompletnie nie teoretyczne i wyłącznie pragmatyczne. Czyli w zasadzie nie czytam celulozy – jeśli już to wyłącznie online.
Ale rzecz jasna mam na swojej półce inną żelazną klasykę: 'Tworzenie stron WWW’ Davida Siegela – z tym, że ta kanoniczna rzecz o epokę wcześniejsza ;)

reanimacja wieży arrow-right
Next post

arrow-left rozdzielacze i przesłuchiwanie
Previous post

  • jak to z Full HD było… | obyczaje

    15 marca 2011 at 11:14 | Odpowiedz

    […] pojawił nowy punkt krytyczny: odtwarzacz DVD. Mój to stareńki i bardzo prosty Bellwood. Prawda jest taka, że dopiero odtwarzacz blu-ray oferuje jakość High Definition lub Full […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *