head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

dowód patriotyzmu

Właśnie Wiktor podesłał mi ciekawostkę – pomysł posła PiS Wojciecha Szczęsnego Zarzyckiego.  Oto poseł z Sieradza złożył do MSWiA projekt, aby dowody osobiste wręczać w czasie specjalnych uroczystości.

Razem z dowodem każdy młody człowiek otrzymywałby egzemplarz konstytucji, a także flagę złożoną w ładnym etui i hymn na odpowiednim nośniku. W każdej gminie uroczystość wręczania dowodów osobistych i proponowanych „wyprawek” powinna – zdaniem posła – odbywać się kilka razy w roku, stanowiąc jeden z punktów sesji rady gminy.

Źródło: PAP.

Powiem szczerze, że pomysł bardzo mi się spodobał. Ilu z nas ma w domu flagę? Ilu z nas wstaje w czasie hymnu państwowego? Ilu zna więcej niż jedną zwrotkę? Ilu wiesza flagę 3 maja i 11 listopada? Przecież to cholerka minimum z minimum. Takie minimum, które nie wymaga niczego od religii, ideologii i innych Wielkich Słów.

Gdyby pomysł przeszedł, to nie chciałbym, aby stał się swoim przeciwieństwem, czyli okazją do pobierania dodatkowych opłat przez gminę – na broszurę z konstytucją, na płótno na flagę. To byłoby złe i szkodliwe.

Tom Jones, stary, ale jakże jary! arrow-right
Next post

arrow-left podniebni
Previous post

  • waltharius

    10 sierpnia 2010 at 17:39 | Odpowiedz

    Uważam, że dodawanie konstytucji jest bez sensu. i tak nikt jej nie przestrzega a już najmniej PiS. Moim zdaniem pomysł głupi i nietrafiony. Przecież to niczego nie zmieni. Jak ktoś poważnie traktuje ten kraj to to, czy ma flagę w domu czy nie nie będzie miało wpływu na jego „patriotyzm”. A jak ktoś myśli tylko o tym jak z tego kraju się urwać za granicę, żeby mu się lepiej żyło, to ani flaga, ani konstytucja ani krzyż pod pałacem namiestnikowskim, nie pomoże ;-)
    Pomysł jak dla mnie jest demagogiczny.

  • empiryk

    10 sierpnia 2010 at 17:54 | Odpowiedz

    Nie ma w tym krzty demagogii. A flaga w szczególności jest doskonałym wyrazem patriotyzmu. Właśnie ci, którzy wyjeżdżają powinni mieć ze sobą flagę.
    A tak przy okazji – w USA uroczystość nadawania obywatelstwa to jeden wielki jubel z hymnem a capella, uroczystymi przysięgami itd. W USA się to sprawdza i u nas może. Nic nie dzieje się od razu – to nie jest pstryk i już każdy młody Polak po odebraniu dowodu osobistego, flagi i ew. konstytucji natychmiast stanie się automagicznie patriotą. To naiwność. Ale jak znam moich współobywateli to właśnie taki moment uroczystego uzyskania obywatelstwa może być jedynym śladem ich rzekomego patriotyzmu.
    Jesteśmy generalnie pozbawieni uczuć patriotycznych na co dzień i taki pomysł, jaki zgłosił ww. poseł bardzo mi się podoba.

  • jarek

    10 sierpnia 2010 at 21:04 | Odpowiedz

    Ale, ale jak teraz ktoś dostaje polskie obywatelstwo to uczestniczy w uroczystości… bo z tego co wiem to jest uroczyste nadanie obywatelstwa.

    W USA nadanie obywatelstwa i uroczystość dotyczy emigrantów przybywających, a nie obywateli z urodzenia, niepraważ?

    Co do dowodu osobistego to absurd z uroczystością, nasz Michał otrzymał dowód w wieku dwóch lat podobnie jak paszport, więc za bardzo nie wiem co by z flagą i konstytucją miał uczynić. A nowe dowody dziecko będzie mogło otrzymać praktycznie od chwili urodzenia – czyli po otrzymaniu PESELu.

    Natomiast zabawne byłoby, gdyby po każdym odnowieniu dowodu osobistego (mają określony czas ważności) lub po wydaniu duplikatu, obligatoryjnie dostawałoby się te „prezenty” czyli jakieś 5-6 flag i 5-6 konstytucji na życie…

    Może nazbyt przekornie, ale ustawowe nauczanie patriotyzmu do niczego dobrego moim zdaniem nie prowadzi. PRL miał i akademie i szturmówki, a dopiero JP2 jak mówią niektórzy zaczął patriotyzmu uczyć.

  • empiryk

    11 sierpnia 2010 at 8:53 | Odpowiedz

    W pomyśle o którym mowa nie ma nauczania patriotyzmu. Nauczanie to proces, a nie pojedynczy incydent. Ja w tym pomyśle widzę przypomnienie dla 18to latka, gdzie żyje i co – na elementarnym poziomie – łączy go z Polską. Dlatego właśnie ten pomysł mi się podoba: bo jest bardzo ograniczony w swoich ambicjach. Nie ma w nim zadęcia i nadaje się zarówno dla ateistów, jak wierzących etc.

  • zorro

    11 sierpnia 2010 at 11:10 | Odpowiedz

    Pomysł godny pochwały i rozważenia przez odpowiednie czynniki. Na pewno lepszy niż wieszanie po ambasadach portretów naszego prezydenta, niezależnie kto nim w danej chwili jest.

  • waltharius

    11 sierpnia 2010 at 16:04 | Odpowiedz

    Empiryk – dla mnie to nadal jest śmieszne i po prostu nie pasujące do tego wydarzenia. U nas brakuje normalności. Patriotyzm w potocznym dzisiejszym rozumowaniu to klękanie przed krzyżem w rocznice różnych klęsk narodowych. Młodzi ludzie się z tym nie utożsamiają i dopóki politycy nie zmienią swojego przekazu na lżejszy i bardziej prawdzie odpowiadający, dopóty młody człowiek nie będzie zbyt chętnie utożsamiał się z tą mroczną postawą.
    Nie rozumiem po co kolejny wydatek z pieniędzy państwowych, kiedy patriotyzm zwiększy sensowniejsze gospodarzenie tymiż pieniędzmi. I o to raczej PiS powinien postulować.

  • CoSTa

    17 sierpnia 2010 at 14:44 | Odpowiedz

    Mnie się ten pomysł podoba ale nie mogę dostrzeć jego sensu. Można byc patriotą nie klekając przed flagą i nie znając konstytucji na pamięć. Serio. Nie można nim być nie mając elementarnych wiadomości o swoim kraju i nie nabywając w trakcie dorastania szacunku dla owego. Co się zaś tyczy szacunku dla kraju (a więc jego instutucji itd.) to szef pana posła pokazał przy zapszysiężaniu prezydenta, co o nich i ich godności sądzi oraz co sądzi o ludziach prezydenta wybierajacych (jak to było? wybrany „przez przypadek”?). Więc może niech pan poseł zadba o krzewienie patriotyzmu w swoim ugrupowaniu zanim zacznie chcieć go wpajać innym.

  • empiryk

    17 sierpnia 2010 at 15:11 | Odpowiedz

    Dobra – jeszcze inaczej: wystrzegajmy się wszelkich ambicji edukacyjnych i wychowawczych. Społeczeństwa nie da się nauczyć patriotyzmu, bo on zawsze musi się opierać na odruchu serca człowieka. Na jego specyficznym uczuciu. Ale jak najbardziej szukajmy okazji – drobnych, często banalnych – aby przypominać ludziom, skąd się wzięli i jakim językiem mówią. Takie nienachalne przypominanie może kiedyś dać dobre skutki – ktoś w końcu powiesi flagę 3 maja lub 11 listopada, albo wstanie z wyra, gdy usłyszy hymn Polski. To już coś!
    Dlatego taka drobna rzecz, jak pomysł z flagą na 18te urodziny i wręczenie dowodu osobistego – to jest taka drobna okazja o której wcześniej piszę. To już coś!
    ps. to, że pomysł podsunął poseł PiSu jest mi zupełnie obojętne. Nie dajmy się zwariować.

  • Piotr [PMD]

    19 września 2010 at 0:18 | Odpowiedz

    Piękny pomysł, ALE:
    [1] jak wyglądają przepisy odnośnie użycia tychże flag ? U nas ustawa regulująca te kwestie, często bywa krytykowna… z innych, to nawet malowanie szachownic 'low-vis’ na F-16 wymagało zmiany ustawy… heh
    [2] opłaty były pewne – tutaj nie każdy ma tyle wyczucia, co anonimowy pomysłodawca tego, aby nowożeńcy z fotografem do Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu wchodzili na sesje za darmo (normalna opłata to jakieś pojedyncze PLNy). Poza tym, nie oszukujmy się, znajomy Posła chce pewnie dorobić…
    [3] W II RP podobno najlepsi maturzyści otrzymywali świadectwa od Prezydenta
    [4] Jaką flagę właściwie wydawać ? Polską ? Unijną ? NATOwską ? Któreś z wymienionych ?
    [5] Konstytucja … śmiech na sali. Jest powszechnie albo omijana (progi oszczędnościowe) lub ignorowana wprost (relacje kościoła i państwa, misje zagraniczne Wojska Polskiego, kwestia praw / obowiązku ubezpieczeń społecznych, wprowadzenie Euro -> zmiana waluty)…
    Zresztą, przypominam że Konstytucja z 1997 była już rozsyłana Obywatelom – przy okazji referendum…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *