Naturalne predyspozycje
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 4 komentarze
- On 23 lut | '2005
Oto coraz chętnie oglądam dziennik podawany przez Polsat – ten pod przywództwem Lisa i prowadzony przez Smoktunowicz.
Oto wczoraj był taki sobie materialik dotyczący korporacji zawodowej adwokatów. Kontekst był znany: bezczelne manipulacje adwokatów, obrońców w procesie FOZZ. Intencja dziennikarza/y była postawiona wyraźnie: korporacjom zawodowym, adwokackim – mówimy NIE.
Ale mnie rozbroiło i powaliło wyjaśnienie, jakie podał Tadeusz de Virion dlaczego palestra adwokacka jest zamknięta i zasilana głównie z progenitury samych adwokatów.
Zdaniem mecenasa dzieje się tak dlatego, że dzieci adwokatów posiadają wrodzone predyspozycje do tego zawodu.
… kto by pomyślał … prawda? I jakie proste!
Boże … toż nawet nie ma z tym co dyskutować. Można tylko z politowaniem pokiwać głową. Jakie to rozczarowujące.
I – rzecz jasna – wcale nie chodzi o pradawny spór psychologii wychowawczej między zwolennikami predyspozycji wrodzonych i wpływów środowiska.
Słowa de Viriona tchną ciemnotą i zabobonem.
Tak sobie pomyślałem, że znam kilkoro polonistów – niektórzy z nich to słabi poloniści. I ucieszyłem się, bo nauczyciele – w odróżnienieu od adwokatury – nie są zamkniętą korporacją zawodową i jest szansa, iż dzieci miernych polonistów nie zostaną polonistami… oby.
hankie
24 lutego 2005 at 0:37 |
Znane prawo – pieniądze nie powinny wypływać z układu. Powinny do niego wpływać. Mozna to osiągnąć również przez nie rozszerzanie układu o obcych ludzi (spoza rodziny).
A mówiąc krótko – całe te korporacje to bucówa. I to w czasach so called kapitalizmu i konkurencji.
Z ciekawostek – taki młody aplikant może NAGLE nabrać predyzpozycji – warunkowane jest to opłatą zapewne od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych za przyjęcie na aplikację do jakiejs kancelarii.
Fakt wpłacenia takiego haraczu znacza bowiem, że rodzice takiego człowieka dobrze sobie w życiu finansowo radzą, więc jest szansa że przekazali odpowiednie geny potomstwu. Wysoka (nieformalna) opłata to środek weryfikacyjny.
Widzisz, wszystko ładnie wskakuje na miejsce. W zawodzie ukorporacyjnionym najważniejsza jest zdolnośc do zarabiania pieniędzy. :-)
qcd
empiryk
24 lutego 2005 at 13:41 |
Pięknie to ująłeś.
nestor
28 lutego 2005 at 22:27 |
ręce i inne częsci ciała opadają.
empiryk
1 marca 2005 at 9:14 |
No tak – opadają, ale trzeba przyznać, iż logika w tym jest. Prosta i o konstrukcji cepa, ale jest: przetrwa silniejszy. A tu – że w adwokaturze liczy się wyłącznie kasa. Taki jest sens cierpkiego komentarza Hankiego. Czyli – możesz być szują, bandziorem, bucem – ale jak masz kasę, to spełniasz wystarczające i niezbędne minmum.
Mnie to przeraża.