Przesiadki i przesiadki
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 2 komentarze
- On 12 lut | '2005
Łukasza dopadł jego Soniak. A niewiele wcześniej mnie dopadła płyta GiaByte w moim komputerku – opuściła ją chęć współpracy z nowo zakupioną nagrywarką DVD NEC ND-3500AG. Otóż nagrywała bez problemu CD-RW i CD-R w trybie zapisywania danych – ale jakakolwiek próba nagrania obrazu dysku (np. obrazu płyty audio) kończyła się niepowodzeniem: dane były uszkodzone i dźwięk otrzymywało się trzeszczący. Podobnie było, gdy chciałem nagrać standardowe DVD – tu natomiast albo nagrywania zwyczajnie się zawieszało (np. dochodziło do 7% i koniec – Nero zwisał), albo – gorzej – komputer nagle się restartował bez jakiejkolwiek przyczyny. Dodam, że zmieniałem soft do nagrywania – próbowałem nagrywać zarówno legalnym, komercyjnym Nero, jak i darmowym softem. Bez oczekiwanego efektu.
Nie pomogła nawet kompletna reinstalacja systemu i zmiana z W2k Pro na WinXP Pro SP2. Tak samo nie dały skutku kombinacje z kablami i montażem do różnych kanałów.
Zawiozłem zatem nagrywarkę do sklepu w którym była zakupiona. I (stety)niestety – nagrywarka okazała się w 100% sprawna. NEC nagrywał bez problemu to, z czym u mnie sobie nie radził. Doszedłem więc do jedynego wniosku, jaki można w tej sytuacji wyciągnąć: RAM i płyta do piachu. I tak niespodziewanie rozsądny koszt zainstalowania DVD drastycznie podskoczył o cenę nowej płyty i RAMu. Na szczęście znalazłem nabywców na SDRAM ze starego zestawu, więc nowy DDR 400MHz się 'skompensował’. Ale za płytę musiałem wyłożyć. Zafundowałem sobie ASUSA A7V880, bo nie chciałem dodawać nowych kosztów zmiany procesora. Pozostałem na Athlonie 1700 XP+ . Za radą serwisana z firmy wyposażyłem się w RAM marki Kingstone…
Na teraz jestem po pierwszym etapie prób i błędów przy wykonywaniu kopii bezpieczeństwa :) różnych filmów DVD… ale to inna historia.
Koniec końców: płyta i nagrywarka sprawują się zadowalająco. Polecam.
hankie
20 lutego 2005 at 19:26 |
Kopie bezpieczeństwa filmów – ROTFL :-).
No ale na czyms trzeba spróbować.
Ja miałem więcej szczęścia – moje Sony raczyło wstać po reinstalce systemu. Co prawda pełna instalacja ze wszystkim, co lubię i czego używam to praktycznie cały dzionek, ale to i tak lepiej niz nowa płyta i pamięć.
Od dawna powtarzam, że nie cierpie komputerów :-).
empiryk
22 lutego 2005 at 11:45 |
Owszem – pokazują pazurki wtedy, gdy trzeba je reinstalować lub modernizować hardłare …