Tadeusz Mazowiecki (1927-2013)
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 10 komentarzy
- On 11 lis | '2004
Cóż mogę dodać, skomentować – niewiele. Poznałem go osobiście. To chyba jeden z nielicznych Premierów III Rzeczpospolitej, który może być wzorem służby w imię dobra wspólnego.
Zdjęcie poniżej przedstawia mnie z Mazowieckim gdzieś w okolicach lipca 1993r. na spotkaniu z działaczami (ówczesnej) Unii Demokratycznej. Spotkanie było zamknięte, omawialiśmy sprawy związane ze zbliżającymi się wyborami.
Owszem – uprzedzę pytania – brałem udział w tych wyborach jako kandydat z województwa bielskiego. Zaangażowałem się za namową szefa regionu UD Janusza Okrzesika, późniejszego parlamentarzysty. Region bielski osiągnął jeden z lepszych wyników w skali całego kraju. Była to zasługa sporej rzeszy zapaleńców wspieranych i kierowanych m.in. przez Grażynę Staniszewską. Byliśmy na fali. Wkrótce potem nastąpiło zjednoczenie z Kongresem Liberalno-Demokratycznym D.Tuska … i to był już inny świat.
Gre
12 listopada 2004 at 12:26 |
Krzychu, Ty nie miales brzuszka … ;-)
krzychu
12 listopada 2004 at 13:47 |
No baaa… kiedys byłem "piękny i młody", ale wiesz … to wszystko przez kobiałki ;]
nestor
12 listopada 2004 at 23:48 |
Trudno oceniac owczesne czasu z perspektywy dzisiejszej ale Mazowiecki na przelomie lat 89/90 byl jednym z najwiekszych kunktatorow, spowolniajacych rozpad dyktatury komunistycznej.
krzychu
13 listopada 2004 at 9:46 |
To jest perspektywa myślenia a la PiS/UPR/PC/inni pogrobowcy jakobinów. Owszem – ja nigdy nie miałem pełnego zrozumienia dla "grubej kreski", ale mimo choasu pierwszej połowy lat 90tych był to czas kiedy częściej widziałem ludzi kierujących się dobrem publicznym, niż ciasnym interesem grupy lub własnym. Ta dziwna (poniekąd) epoka zakończyła się mniej więcej po wyborze Kwaśniewskiego na Prezydenta. I o tym myślałem kreśląc tę notkę. Ponieważ byłem wtedy osobą publicznie i politycznie zaaangażowną, to jak na razie nie mam jakieś szerszej oceny politycznej tamtych czasów. Jeszcze nie mam.
nestor
13 listopada 2004 at 20:35 |
co ma wspólnego UPR z jakobinami?
Już mam dość retoryki GW bredzącej o czarnej sotni ONR, dzikiej i barbarzyńskiej lustracji czy inkwizycji. Po 15 latach okazało się, iż dekomunizacja była potrzebna, może wówczas nie wszyscy to dostrzegali. Czechom sie udalo, nam nie i skutki dzisiaj sa widoczne. Najbardziej przerazajace jest jednak to iz prawie 70% Polakow ma zaufanie do pospolitego bylego aparatczyka komunistycznego.
Wielu ludzi w obozie Mazowieckiego dostrzegalo potrzeba choc troszke odwazniejszych dzialan a on nadal bronil komunistow.
hankie
14 listopada 2004 at 7:59 |
Krk jako młodziutka purchaweczka :-). Ja zdecydowanie wolę obecny wizaż.
Janusz Okrzesik
7 maja 2007 at 23:21 |
Cześć Krzysiu, niezbadane ścieżki przywiodły mnie do twojego bloga. I wzruszyłem się…Były czasy, ech…Cieszę się że ty też zachowałeś dobre wspomnienia o ludziach z tamtych czasów. Pozdrawiam, może kiedyś nasze ścieżki skrzyzują się w realu?
Jan
6 sierpnia 2009 at 23:12 |
No ładnie, zdjęcie z zdrajcą Polski. Osłaniaczem komunistów i wysysaczem finansowym tamtych czasów mojego kraju. :(
Jurek Plieth
12 sierpnia 2009 at 11:53 |
@Jan
Są różne, nawet najdziwniejsze dewiacje. Widać Krzychu z tych dotkniętych chorobą, co mocno już podniszczony, ale z osobistą dedykacją, obrazek Naczelnego Redaktora wciąż na sercu nosi…
empiryk
12 sierpnia 2009 at 13:26 |
:) z tym obrazkiem na sercu to mocna przesada. Sentyment mam. To były inne czasy.