head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

G20 i zmartwychwstanie Marksa

Gdzieś wczoraj w moim radyjku słyszałem o wynikach szczytu G20, który ponoć wymyślił (m.in.), że przyczyny kryzysu to istnienie rajów podatkowych.

Nie chcę wchodzi w detale, bo na chwilę obecną to tylko lista pobożnych życzeń i do konkretów jeszcze daleka droga.

Ja o czym innym chciałem. Chciałem o Karolu Marksie!

Dokładnie tak! O ojcu marksizmu, o proroku komunizmu.

Zupełnie przypadkiem dziś znalazłem taki cytat z Marksa:

Posiadacze kapitału będą stymulować popyt klasy robotniczej na coraz większe ilości towarów, mieszkań i wytworów techniki.

Jednocześnie będą udzielać coraz więcej coraz droższych kredytów na zakup tych dóbr, aż rzeczone kredyty nie będą mogły być spłacane.

Niespłacalne kredyty doprowadzą do bankructwa banków, które z kolei zostaną znacjonalizowane. To w rezultacie doprowadzi do powstania komunizmu.

Karol Marks, 1867 rok.

do setki w 4 sekundy w Polsce arrow-right
Next post

arrow-left Golf na fabrycznym LPG
Previous post

  • zorro

    6 kwietnia 2009 at 7:53 | Odpowiedz

    Czy sądzisz, że już niedługo … ?

  • empiryk

    6 kwietnia 2009 at 7:59 | Odpowiedz

    ;)
    sam nie wiem…
    jedno mnie uderzyło w tym wszystkim: że ja – zadeklarowany i doktrynalny antykomunista – będę cytował Marksa jako trafną diagnozę sytuacji.

    ps.
    oczywiście nie znaczy to, że doktryna ekonomiczna, czy socjologiczna Marksa&Engelsa są w każdym punkcie fałszywe. Przeciwnie: wiele jej punktów ma sens i swoje miejsce w socjologii.

  • golem14

    8 kwietnia 2009 at 21:07 | Odpowiedz

    Żeś walnął. A co w tym dziwnego skoro filozofia marksowska to jeden z podstawowych przedmiotów na uczelniach humanistycznych w całym zachodnim świecie. Sam Marks zaś słusznie uważany jest za jednego z tzw. „ojców socjologii i ekonomii”? Co ma komunizm do trafnych marksowskich i engelsowskich diagnoz rzeczywistości społeczno-ekonomicznej? Chyba to, że nie jest obecnie „trendy” a raczej „passe” szczególnie w śród „antykomunistów”. Nauka społeczna i ekonomiczna w dużej mierze opiera się na tych co Marksa ubóstwiają i tych co go krytykują. Wszyscy zaś się do niego odnoszą. Nie bójmy się Marksa i Engelsa, to, że ich antycypacje społeczno-ekonomiczne się sprawdzają, nie znaczy, że zaraz musimy budować komunizm. Zresztą jest gorzej, bo będąc ślepym na Marksa nie będziemy widzieć jak inni budują dla nas komunizm demokratyczny lub totalitaryzm prewencyjny (antyterrorystyczny np.) .

  • empiryk

    9 kwietnia 2009 at 7:41 | Odpowiedz

    Ta sprawa z cycatem Marksa bardzo mnie rozbawiła. Tak najnormalniej w świecie. I o to głównie mi chodziło. Komunizm ma się do nauk Marksa&Engelsa tak, jak kantyzm do kanciarzy – jak mawia porzekadło. Użyłem tego słowa ze względu na czytelników, którzy nie muszą znać meandrów myśli marksistowskiej i tego, czy i jak znajdowała swoje przedłużenie w ustroju politycznym znanym nam jako 'komunizm’.
    Dalej – większą część moich studiów byłem nauczany ekonomii i socjologii marksistowskiej. Więc wiem, jaka była rola Marksa&Engelsa. Co do tej roli jedno chcę podkreślić – czas marksizmu minął dość szybko, jego diagnozy stały się fałszywe lub nieadekwatne, a opisy procesów zastąpione zostały przez inne teorie. Na dziś jest to tylko rekwizyt historii socjologii, ekonomii. Mody o których wspominasz są mi obojętne. Chyba nawet ich nie jestem świadom ;)

    Natomiast bardzo mi się spodobała końcówka twojej wypowiedzi. To jest ważna rzecz: współczesne ustroje 'demokratyczne’ są mało demokratyczne. Jednak zwykli obywatele nie zwracają na to uwagi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *