Cyfra plus, czyli żenada
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 89 komentarzy
- On 16 mar | '2006
Jestem lojalnym abonentem Cyfry Plus. Niestety.
Otóż kolejny raz francuski koncern daje mi znać, jak wysoko ceni moje pieniądze wpłacane co miesiąc poleceniem zapłaty wprost z mojego banku. Oto za ponad 4 lata wiernego wpłacania im kasy dziś Cyfra Plus zechciała mi dac bonu w postaci zniżki ok. 8 zł na okres jednego miesiąca!
Wyliczmy dokładniej. Obecnie płacę im 56 zł/miesiąc, czyli w roku 672 zł. Przyjmijmy dla uproszczenia, że tyle samo płacę od 4 lat. Oczywiście płacę więcej, bo początkowo miałem droższy pakiet, a potem korzystałem z opcji dodatkowych – jak np. Kino Polska oraz Trzy Wymiary Discovery. Ale niech będzie 672 zł / rok. Za cztery lata to jest 2688 zł minimum.
Właśnie w ostnim biuletynie ogłoszono wprowadzenie programu lojalnościowego pod dumną nazwą Złote Plusy wynika z niego, że otrzymałbym 800 plusów (za staż 4 lata) plus jednorazowo 200 plusów za polecenie przelewu. W sumie 1000 tzw. Złotych Plusów. W głowie się kręci prawda?
Ale tu mamy zimny prysznic: tabelka z przelicznikiem na co można plusy zamienić. Oto po oddaniu Francuzom ponad 2688 zł otrzymam jeden miesiąc za darmo Trzy Wymiary Discovery (800 plusów) i jeszcze – ola boga! – zostanie mi na dwa (słownie: dwa) bilety do kina (każdy 100 plusów).
W cenniku możecie sprawdzić, że to jest 8 zł. Biletów do kina nie liczę, bo łzy radości zalewają moje oczy i obraz na monitorze komputera mi się rozmywa.
byte
16 marca 2006 at 15:00 |
Z programami lojalnościowymi tak już jest. Pamiętam tekst z jakiejś gazetki na temat tego typu akcji organizowanych przez sieci stacji paliwowych. Słodki Jezu, musiałbym jeździć samochodem po bułki na drugą stronę ulicy albo do piwnicy po ogórki żeby zasłużyć na fanta za 30 zł.
Co do Cyfry – moja matula jest z nimi właściwie od początku, odpala im co miesiąc coś koło stówki (ma Canal+). I co? I nic. Niech tylko spróbuje spóźnić się z przelewem, od razu blokują sygnał.
Od kiedy mieszkam sam, przesiadłem się z dekodera, na kablówkę. 40 zł za mniej więcej to samo (w tym wszystkie Discovery i oba HBO). Pozostaje kwestia jakości sygnału, ale na moim 21-calowym telewizorku nie stwierdzam różnicy :)
Golem_XIV
16 marca 2006 at 15:21 |
Byte poruszył problem paliw… w tym samym arcie napisane stało, że ci co w programie uczestniczą płacą z apaliwo tyle samo, co ci, którzy doń nie przystapili. Innymi słowy, ci drudzy i tak płacą na rzecz tych pierwszych. Moja przygoda z lojalnością zaczęła się i skończyła na firmie ERA (się to jaos inaczej spólkuje). Onegdaj był tam program lojalnościowy "Stokrotka", w którym uzbierałem sporo punktów. Niestety w pewnym momencie firma program lojalnościowy zamknęła i otworzyła nowy, dziwnym trafem zapominająć przelać zarobione wcześniej punkty. Cóż to i inne skłoniło mnie do rezygnacji z abonamentu w firmie Era.
empiryk
16 marca 2006 at 16:05 |
@byte
U mnie kablówki niet. Więc zostaje onloy talerz. Więc na syfrę jestem skazany.
Co do innych lojalnościówek to aktywnie zbieram punkty na stacjach paliw BP – jak się przekręca rocznie 25,000 km to nie ma innego wyjścia ;)
CoSTa
16 marca 2006 at 16:50 |
"program lojalnościowy"… piękna nazwa związania klienta ze swoimi usługami jeszcze bardziej. nie lubię lojalek bo to imo jeden z najbrzydszych sposobów trzymania klienta u siebie jak najdłużej. niby nic ale jednak polega to na jakimś przymuszeniu, zawsze tak to się konstruuje, że jak już w to człowiek wlezie to nabija tych punkciorów (czy co tam robi za "walutę") w diabły i jeszcze trochę. i wszystko jest niby okej bo przecież klient ma pełną świadomość tego, że w jakimś programie uczestniczy. i tu jest pies pogrzebany – ma świadomość a na każdym kroku mu się o tym przypomina. a później wciska mu się "darmowe" fanty. moja starsza pobrała na stacji orlenu bodajże jakiegoś pluszaka. szczęśliwa jak diabli bo oto dostała fanta. później poprosiłem by sobie przeliczyła ile wydała by tego pluszaka dostać. najzabawniejsze, że mimo lekko okrągłych oczu po zobaczeniu wyliczeń dalej pakuje na tę orlenowską kartę jakieś zasrane punkciki by po roku uzbierać na jakiegoś kolejnego pluszaka. aż pójdę i jej takiego w sklepie kupię. będzie taniej i szybciej.
nic za darmo, taki już urok kapitalizmu :)
empiryk
16 marca 2006 at 20:15 |
Ja wiem, że taki urok kapitalizmu – sam mam tu swoje 3 gr. Ale te same zasady kapitalizmu uczą, że stały klient jest da best. Daje się doić latami. I cała sztuka to mądry program lolalnościowy – a durnota tego z cyfry mnie zwyczajnie rozdrażniła.
btd
17 marca 2006 at 21:50 |
jak z czegos korzystam bo mi odpowiada to taki program tylko poteguje pozytywne wrazenia. A jak cos zaczya sie pieprzyc, to w taki sposob nie przekonaja mnie do pozostania :)
Jacek
18 marca 2006 at 12:56 |
Cyfra pewnie zmieni ten system, bo ktoś kto to liczył był cieniutki z zarządzania i nie zdaje sobie sprawy jak pogorszył relacje z Klientami. Ja też za 6 lat płacenia 100zł/mies dostałem 8zł promocji, powinni conajmniej dać full pakiet przez rok w tej cenie którą płacę czyli pomylili się o jakieś dwa zera w swoich punkcikach.
empiryk
18 marca 2006 at 15:14 |
Ja też myślałe na pierwszy rzut oka, że faktycznie brak tam zera lub dwóch. Ale nie.
Zadzwoniłem do C+ i przekazałem do BOKu swoją skrajnie negatywną ocenę tego anty-lojalnościowego programu.
Jak być może pamiętasz Jacku – podobny numer wycięła nam francuska cyfra, gdy zmienili umowy na niekorzyść – podnosząc ceny (dodano nową opłatę – bodaj 'za wynajmem’ sprzętu 10 zł) oraz segmentując pakiety.
david
27 listopada 2006 at 21:22 |
do dupy z tą cyfrą///////////
Monika
4 lutego 2007 at 1:52 |
widzę więc że nie jestem sama, która dała dupy zdrowo zakładając to gówno i jeszcze przez cały rok muszę płacić przez jakiegoś ku.tasa który przyszedł do mnie do domu namówił mnie na ten szajs. LUDZIE BŁAGAM NIE ZAKŁADAJCIE TEJ ANTENY bo będziecie gwarantuje wam już po dwóch miesiącach żałować bardzo. Tu ceny są z księżyca za ciągłe naprawdę ciągłe powtórki programów.