head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Posts in the dusza category

książka o fotografii, która mnie olśniła

Leżała na półce chyba blisko rok, zanim przyszła na nią kolej. Olśniła mnie. Może nawet bardziej, niż S.Sontag O fotografii! Każdemu, kto zajmuje się humanistyczną fotografią, polecam jako lekturę obowiązkową – Rolanda Barthes Światło obrazu

Pod koniec życia, w 1977 roku, Roland Barthes (1915–1980), klasyk współczesnej francuskiej humanistyki, zaczął po śmierci matki pisać książkę o fotografii. Osobistym motywem była próba odnalezienia „istoty” zmarłej Henriette Barthes w fotografiach, jakie po niej pozostały. Paradoksalnie autor odnajduje to, czego szuka, w zdjęciu matki z jej dzieciństwa, z okresu, w którym jej nie znał, przewrotnie zaś – zdjęcia tego czytelnikowi nie pokazuje, uważając, że byłoby dla niego banalne. Dowodzi to, jak subtelne rozważania i doświadczenia podjął w tej bardzo prywatnej książce o nowym zjawisku w sztuce, którego naturę stara się wyjaśnić (tytułowy chambre claire, dosł. „jasny pokój”, nawiązuje w formie gry słów do chambre noire, „ciemnia”, a zarazem chodzi odpowiednio o camera lucida i camera obscura). Inaczej niż malarstwo, fotografia ma u podłoża pewien niewymyślony fakt, mgnienie owego „to było”, „zdjęcie” obrazu z rzeczywistości. Jako odmiana pamięci wprowadza w czas i cały dramat egzystencji. Barthes rozważa „zdjęcie” od strony studium, dociekliwości, analizy, i punctum, owego „ukłucia”, o jakie fotografia przyprawia widza. Czytelnik znajdzie w książce wiele takich puncta w zamieszczonych przez autora reprodukcjach klasycznych dzieł z historii fotografii.

Polecam też dobrą recenzję książki Barhesa, autorstwa P.Bernackiego Czytelnicze sam na sam z Barhesem

kaplica w centrum handlowym

bardzo ciekawa sonda – znaleziona dziś na religia.onet.pl

Na szczęście odpowiedzi są jak mi się wydaje rozsądne i właściwe – ludzie odpowiadający na sondę czują głęboką niestosowność takiego połączenia. Uruchomienie kaplicy w jakimś pasażu handlowym byłoby dla mnie wyrazem rozpaczy Kościoła. Oznaczałoby, iż nie ma on już siły przyciągania ludzi – że ludzie wolą iść na zakupy niż na niedzielną mszę i trzeba łapać się poł ich płaszcza między stoiskiem z mięsem, a stoiskiem z majtkami.

(więcej…)

trzy pokolenia

kliknij, aby powiększyć

Skan z kliszy Kodak Pro 120/160, Bronica SQ-A, obiektyw 150/4

wspomnienie: abp. Józef Życiński(1948-2011)

śp. abp. Józef Życiński (1948-2011)

Pamiętam pierwsze z nim spotkanie. Aula Uniwersytetu Pedagogicznego (wtedy: Wyższej Szkoły Pedagogicznej), otwarty publiczny wykład z filozofii nauki – w zasadzie chodziło o jakieś styki nauki i religii. Był może 1990 lub 1991r.

Wtedy jeszcze tylko ksiądz profesor, świeżo po jednej z wizyt na uczelniach w USA.  Wykłada pięknym językiem polskim, żywo, zaciekawia, przyciąga. Stawia trudne pytania. Konfrontuje skrajnie różne stanowiska. Erudyta. Niewysoki, zażywny.

Ten człowiek był magiczny. Przeciągał i fascynował. Tylko tak mogę wyjaśnić fakt, iż ja jako student ledwo drugiego roku ośmieliłem się podejść do Profesora po wykładzie i zapytać, gdzie mogę wypożyczyć książkę na którą wtedy Życiński się powoływał. Doznałem szoku, gdy Profesor bez zająknięcia odpowiedział – Ode mnie – i wręczył mi jedną z książek Alvina Plantingi. Tak się zaczęło.

(więcej…)

cytat dnia, s.Chmielewska

Wizyta u pani lat dobrze ponad osiemdziesiąt. Po 67 latach wspólnego życia zmarł jej ukochany mąż. Jest zupełnie sama. „Chciałabym już do niego dołączyć. Nie dziwi się siostra?” Nie, nie dziwię się. Nie dlatego, że życie nie jest warte samo siebie. Dlatego, że rozumiem tęsknotę miłości. Miłości wypróbowanej przez 67 lat.

Blog siostry Chmielewskiej: http://42.pl/u/2tN2