Czytanki
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With No Comments
- On 17 cze | '2002
Jakoś w tym roku wzięło mnie na lekturę beletrystyki … qrcze … normalnej książki, a nie manuale, podręczniki, instrukcje obsługi, instalacji itd. Jakoś nagle poczułe, że lektury ściśle techniczne wyjałowiły mnie ;-)
Zaczęło się od tego, że Piotr (nie chlip) – chodzi o kolegę z pracy) wrzucił mi cytat z ostatniej książki Umberto Eco „Baudolino”. Był to wyrywe z początkowych fragmentów, kiedy Baudolino uczył się pisać. Fragment zwyczajnie mnie powalił. Książkę kupiłem w księgarence na rogu Dietla i Starowiślnej. Jak na moje warunki „Baudolino” przeczytałem szybko. Przy okazji natychmias wróciłem do starych nawyków (wiem, wiem, że złych) – czytania przy jedzeniu. Na lektury w środkach masowej komunikacji się nie zdecydowałem. Książka Eco bardzo mi się spodobała – to rzeczywiście wirtuoz. Nie miałem w zasadzie w ręce jego książki od czasów „Imienia róży”. Pamiętam, że aby kupić „Imię” musiałem ze znajomym trochę pobiegać po księgarniach … takie to były czasy. A teraz: proszę – w każdym większym kiosku leży literatura na światowym poziomie.