allegromania?
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 9 komentarzy
- On 26 lut | '2007
Zastanawiam się nad zepołem uzależnienia pod nazwą allegromania, czyli uzależnienie do aukcji internetowych. Pierwsze spostrzeżenia idą tym tropem.
a. zaczynasz dzień od przeglądnięcia nowych aukcji, które dostajesz mailem w subskrypcji;
b. do tego, co wyżej dodajesz przeklikanie się przez dodatkowe kategorie już w samym serwisie aukcyjnym,
c. konieczne zalogowanie i sprawdzenie, co dzieje się w 'moich aukcjach’, tu w szczególności, czy w obserwowanych zmieniły się ceny. Potem rzecz jasna nowy monitoring katalogu aukcji, żeby porównać ceny 'obserwowanych’ z ew. nowymi ofertami na te same przedmioty.
d. w ciągu dnia ponawianie zaglądania do 'obserwowanych’ i 'nowych’ w serwisie – a nóż coś nowego się dzieje?
e. doglądnięcie snipa, czy strzały będą skuteczne,
f. jeśli pojawia się coś interesującego w 'nowych’, to sondażowe maile do sprzedawców, czy nie zechcieliby sprzedać towaru szybciej za cenę XX zł,
g. gdy w 'nowych’ pojawia się cokolwiek interesującego natychmiast dodajemy aukcje do 'obserwowanych’ … nawet jeśli nie zamierzamy wcale licytować, ani kupować. Interesuje nas li tylko cena, za którą towar się sprzeda. Warto ją znać, bo pozwala ocenić cenę sprzedaży dla nowych aukcji.
h. kluczowe – nie licytujemy! Obserwujemy bez licytacji. Strzelamy tylko wtedy, gdy jest szansa sukcesu.
Zgoda. Jestem chory.
walth
26 lutego 2007 at 12:27 |
Niezłe :) Jak gra. Codziennie obserwuje podobnych ludków w firmie bukmacherskiej ;-)
Trzymaj się :]
eNJey
26 lutego 2007 at 12:20 |
mhm – jesteś ;)
Hadret
26 lutego 2007 at 13:18 |
W Allegro zarejestrowałem się niedawno i tak za tym nie przepadałem, tak nadal nie przepadam. Czasem tylko porównuję ceny ze sklepowymi i faktycznie można dostać nieco rzeczy taniej. To wszystko. I tak, jesteś chory! Ale jeszcze jest nadzieja ;)
empiryk
26 lutego 2007 at 13:49 |
… znaczy co.. pocieszacie mnie, że to światełko w tunelu to nie jest pędzący na mnie pociąg….?
Hadret
26 lutego 2007 at 14:11 |
Zdaje się, że najważniejsze to zdać sobie sprawę ze swojego, eee, schizo? (; Dalej już będzie z górki.
jarek
26 lutego 2007 at 23:11 |
:-)))
coś w tym jest, choć to zależy od czasu i miejsca. Są okresy gdy Allegro króluje, są okresy gdy Allegro schodzi na daleki plan i powiadomienia traktuję jak spam.
Z drugiej strony jakoś nigdy ze względów honorowych nie korzystałem ze snip’a, może warto spróbować ;-)
empiryk
27 lutego 2007 at 11:23 |
Ja myślałem podobnie dokąd sam nie spróbowałem. Teraz inaczej już nie licytuję…
viola
21 maja 2009 at 15:03 |
Jestem chora! Dotycza mnie wszystkie osiem punktów + kiedy ustrzelę super okazję kupuję daną rzecz nawet jeśli jest mi ona totalnie niepotrzebna Ratunku!
empiryk
21 maja 2009 at 16:26 |
viola – mam smutną wiadomość: nie ma ratunku! ;P