head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Kraków miastem mistrzostw: siatkówka i piłka ręczna

W ostatnich miesiącach Kraków został gospodarzem dwóch dużych imprez sportowych. Mam na myśli Mistrzostwa Świata 2014 w siatkówce oraz Mistrzostwa Europy 2016 w piłce ręcznej.

W sumie to są bardzo dobre wiadomości: że Polska jest w stanie organizować w takiej skali czempionaty świata i kontynentu. Że organizacyjnie i sportowo społeczność międzynarodowa uznaje, iż jesteśmy w stanie to przeprowadzić. Mnie to podwójnie cieszy. Najpierw z tego powodu, że w obydwu dyscyplinach liczymy się – zarówno w skali świata, jak i kontynentu. W odróżnieniu od piłkarzy nożnych, w siatkówce i piłce ręcznej bądź jesteśmy w ścisłym światowym topie (siatkówka) lub w bezpośrednim zapleczu czołówki (piłka ręczna).

Jednak czuję pewien niepokój. Chodzi o Kraków.

Niepokój bierze się z tego, że jestem świadom realnych dylematów, jakie mieli decydenci przy wskazywaniu Krakowa, jako miasta gospodarza. Być może głównym argumentem, aby Kraków mógł aspirować do tak wielkich imprez jest powstanie największej w Polsce hali widowiskowo sportowej przy zbiegu Al. Pokoju i ul. Stanisława Lema (Czyżyny) http://hala.krakow.pl/ – gdzie można organizować zawody aż 18 dyscyplin! Cały obiekt oczywiście jest też centrum biznesowo-konferencyjnym. Kasę wykłada miasto Kraków (ARM SA) – prawie 370 mln zł brutto, przy koszcie utrzymania 12 mln zł rocznie.

Co mnie niepokoi? Źródłem niepokoju jest rozbieżność intencji wśród organizatorów, którą jasno widać w przypadku ME szczypiornistów:

– Bardzo się cieszę, to będzie impuls dla Polski. Trzeba tylko mieć nadzieję, że nie taki jak dla naszej reprezentacji przed Euro 2012. Piłka nożna pokazuje, że nie wystarczą superobiekty, choć są priorytetem. Potrzebna jest przede wszystkim atmosfera. Nie ma się co oszukiwać, że Kielce i Płock to wiodące kluby, one też powinny mieć możliwość organizacji meczów. Pewnie, że teraz wszyscy się będą zastanawiać, jak to ciasto wypiec i jak je podzielić(…)

Za Wyborczą, http://u.42.pl/2IHi  (podkreślenie moje)

Wyżej cytuję słowa Bogdana Wenty. Dylemat, który trochę mnie niepokoi dotyczy z jednej strony chęci sprzedania jak największej ilości biletów – dlatego organizację podobnych imprez lokuje się w dużych miastach, a z drugiej lokowanie tych imprez w miejscach, gdzie nie ma tradycji sprzyjającej danej dyscyplinie sportowej, czyli tam, gdzie nie ma atmosfery. Tu właśnie Kraków jest jaskrawym przykładem: nie ma tu ani drużyny siatkarskiej, ani piłki ręcznej. Nie ma zatem tradycji kibicowania tym dyscyplinom. W praktyce może to oznaczać kłopot w uzyskaniu wskazywanej wyżej przez Wentę atmosfery.

Jakaś nadzieja w tym, że w przypadku ręcznej o rzut beretem są kibice z Kielc (Vive Targi Kielce – Mistrz Polski), a o dwa rzuty beretem są kibice aktualnego Mistrza Polski w siatkówce – Asseco Resovii. W zasadzie można to jeszcze wesprzeć tym, iż zarówno od Kielc, jak i od Rzeszowa można łatwo dojechać do Królewskiego Miasta Stołecznego Krakowa.

Optymiści wskazują, że np. w Katowicach (hala w Spodku) lub Łodzi (Atlas Arena) trybuny zapełniały się po brzegi kibicami siatkówki, mimo, iż w obydwu miejscach tradycji siatkarskich nie ma (Katowice) lub są relatywnie nieduże (Łódź). To efekt tego, iż na meczach reprezentacji pojawiają się kibice, których regularne rozgrywki na poziomie ligi krajowej (tu: Plus Ligi) nie interesują – ale kibicują oni reprezentacji Polski.

Trudno odmówić temu pewnej słuszności. Kłopot w tym, że nie ma pewności, czy w Krakowie będą jakieś mecze polskiej reprezentacji!

Można szukać poniekąd ostatniej deski ratunku argumentując, iż wejście z daną dyscypliną na jałową glebę zadziała, jak rzucenie ziarna na grunt – i to sprowokuje powstanie zawodowej drużyny, a wraz z nią odpowiedniej atmosfery, tradycji. Nawet jeśli tak się stanie, to co najwyżej będzie efekt, który pojawi się po imprezie mistrzowskiej – a nie przed nią, więc trudno oczekiwać, że będzie to impuls do kupienia biletu przez rodowitego krakusa.

Jakkolwiek będzie – bardzo chcę, żeby moje obawy okazały się płonne. Tym bardziej, że zamierzam kupić bilet na MŚ mężczyzn w siatkówce 2014 bez względu na to, czy w Krakowie zagra polska reprezentacja.

 

Untitled from Agencja Rozwoju Miasta S.A. on Vimeo.

Noe buduje arkę arrow-right
Next post

arrow-left tymczasem w Płocku: panda rodzi dzieci!
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *