Marcinkiewicz bloguje
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 9 komentarzy
- On 31 lip | '2006
No tak – stało się. Dla mnie to blogowe wydarzenie tego półrocza: były premier Marcinkiewicz założył sobie blogaska! I to gdzie? W firmie matce! Szok.
Kapitalne posunięcie.
Oczywiście: bądźmy realistami – to nie jest blog, to jest tuba propagandowa. I to nie jest szczególna odwaga polityczna, czy obywatelska. Owszem: najzacieklejszymi wrogami PiSu są Internauci, ale dla Marcinkiewicza znaczy to tyle: tu też można się efektownie pokazać i błysnąć. Pokazać nową twarz ludzkiego człowieka. To też jakaś karta przetargowa. W obie strony – czy to przeciwko Braciom, czy ku Platformie. Tu i tu będą korzyści. przynajmniej propagandowe. nawet, jeśli ten blog wyschnie z upływem czasu.
No i jest to spora sprawa dla Firmy Matki. Redakcja zaplusowała i to na maksa. Aż mi się chce sprawdzić, któż to nam ten prezencik sprawił ;)
A Były Premier robi swoje:
A kto wskazał w budżecie środki finansowe na becikowe, 2 tygodnie urlopów macierzyńskich, dożywianie dzieci, pomoc socjalną dla rolników, stypendia dla młodzieży i studentów, dopłaty do paliwa rolniczego i tysiące innych ważnych zadań państwa wobec obywateli? Kto to zrobił? Może opozycja, a może eksperci. To wszystko to też PR? Dalej… Kto przygotował ustawę o zamówieniach publicznych, sadach gospodarczych, biopaliwach, podatkach, sądach 24 godzinnych…. Kto przyciągnął wielkich i średnich inwestorów zagranicznych do naszego kraju? Przychodzą na piękne oczy? Może, ale w takim razie czyje? Może błękitne oczy? Wówczas zgoda. Chyba się chwalę. Więc kończę.
Gość jest zachwycający. Enyłej.
Jednak ludzkość ma tu podzielone opinie:
CoSTa
31 lipca 2006 at 16:19 |
matko i córko… blogujący ekspremierzy, posłowie, zarządcy komisaryczni miast…
do roboty wasza polityczna mać a nie do blogowania! w dupach się tym politykom kompletnie poprzewracało :)
makowski
31 lipca 2006 at 16:38 |
a jutro premjera! autentyczny blog Marszałka Piłsudskiego!
(z okazji rocznicy.)
>> CoSTa
ma rację: a za Kommuny (tfu!) — to to się nazywało <b>para w gwizdek</b>…
Tatanek
31 lipca 2006 at 19:57 |
@ CoSTa
a co na takim stanowisku można robić… gościowi znudziło się już kawkowanie i czytanie tego co o nim napisał ktoś komu płacą "księżycowi brachole", więc postanowił cos sam napisać miedzy pierwsza a piątą kawką.
Aż się boję co będzie jak reszta pisiorków spadnie na jakieś niższe stołki…
CoSTa
31 lipca 2006 at 20:22 |
tatanek: wtedy to będzie domenka nowa – pis.onet.pl i jedziemy :)
walth
31 lipca 2006 at 21:05 |
No cóż, jak widać blogowanie robi się popularne… Po pierwszym wpisie ciężko zdecydować co z tego wyniknie. Ale 1600 komentarzy, hehe… Większosc to powtarzające się adresy www, ale sporo jest normalnych, tylko jak to na onecie. Dużo 13-latków podnieca się "byciem na blogu Marcinkiewicza"… No zobaczymy co z tego wyniknie.
judyta
31 lipca 2006 at 23:22 |
Bossz…:/ może niech jeszcze kwaczynscy zaloza bloga i niech glosza te swoje kwaczmowy w internecie:/
judyta
31 lipca 2006 at 23:44 |
sorcia Krzychu za ten mały spamik ale zajrzałam na tego bloga :)i czytając komentarze uśmiałam się strasznie. polecam na poprawę humoru:) chyba musi wprowadzić cenzurę :) pozdrawiam serdecznie :)
empiryk
1 sierpnia 2006 at 8:46 |
@walth
13latków nie interesuje polityka. Takie mam wrażenie. Komentarzy jest fura dlatego, że gość wkroczył do środowiska mu nieprzychylnego. Poniekąd włożył kij do mrowiska. Ale taki był cel tej operacji. Firma Matka wrzuciła blogaska na SG, więc to też drastycznie podniosło zainteresowanie. A Marcinkiewicz zrobił to wszystko dlatego, aby w spotkaniach przedwyborczych z młodymi móc powiedzieć: no wiecie – ja też jestem ql, ja tesh bloguję, więc jestem ziom! — i o to chodzi.
Polakom gratulujemy Byłego Premiera!
Swoją ścieżką: ja gościa szczerze podziwiam – po Geobbelsie stanu wojennego, czyli Jerzym Urbanie, właśnie Marcinkiewicz jest drugim politykiem tak efektywnie robiącym PR – lub jak kto woli: dobrą minę do złej gry. Do tego też trzeba mieć cohones.
salvadhor
1 sierpnia 2006 at 23:49 |
Z drugiej strony, skoro gdzieś w komentarzach wyczytałem ( na jego blogu ), żeby nie przypisywał sobie wszystkich sukcesów jego rządu, to analogicznie – jeżeli ktoś mówi o jego nieudolności, to powinien rozciągąć na cały rząd, a nie tylko jedną osobę – może to faktycznie tylko on był ql, tylko musiał nadrabiać i miną i gadtką za pozostałych ?