head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

pryska mit konfliktu izraelsko-palestyńskiego

Rok 2011 na świecie upłynął (m.in.) pod znakiem tzw. arabskiej wiosny. Pomijając mylącą nazwę – wiosna? jaka wiosna?! – w państwach arabskich upadały dyktatury i władza jest stopniowo przejmowana przez siły islamskie. Jedno mnie w tym zastanawiało od samego początku: czemu Arabowie sami nie załatwiają spraw we własnym gronie? Czemu nie działa Liga Arabska?

fot.Ivor Prockett, http://www.ivorprickett.co.uk

Liga włączyła się w trwającą wojnę domową w Syrii, gdzie dyktatura Baszara el-Assada dokonuje masakry swojej buntującej się ludności. Jednak Arab z Arabem się nie dogadał i Liga Arabska poniosła fiasko – misję zawieszono i zaczęto wycofywać dyplomatów.

Zespół tych wydarzeń rzucił niespodziewanie światło na to, co rzekomo było głównym konfliktem w tamtym regionie: chodzi o konflikt izrealsko-arabski. Sprawę niezwykle trafnie ujął Guy Bechor w tekście Palestyńczycy? Nikogo nie obchodzą!

Kilka wyjątków z tekstu Bechora:

 Przez około 100 lat uważano za niekwestionowany fakt: arabsko-izraelski konflikt był „ojcem wszystkich bliskowschodnich konfliktów”. Jeśli zostanie „rozwiązany”, myślał świat, zobaczymy kosmiczny spokój spływający na cały region. (…)

Ale przyszła tak zwana „wiosna arabska” i została ujawniona cała ponura prawda: izraelsko-arabski konflikt jest marginalny w porównaniu z rzeczywistymi konfliktami regionu i jego faktyczny wpływ jest ograniczony. Był wręcz konfliktem wymyślonym, co było oparte na interesownych powodach.

Arabscy przywódcy, którzy wiedzieli, że etniczne, religijne, plemienne i regionalne problemy w ich własnych państwach były okropne i nie do rozwiązania (co jest powodem strasznej rzezi w Syrii), przez lata skupiali uwagę na Izraelu. Dzięki temu masy arabskie były zaaferowane zwykłym antyizraelskim podburzaniem i ignorowały swoją rzeczywistą udrękę.(…)

Dlaczego Saddam Husajn miał wyjawić światu fakt strasznej nienawiści między sunnitami a szyitami w Iraku? Dlaczego Assad miał ujawnić swoje krwawe alawickie rządy w Syrii? Dlaczego Egipcjanie mieli zwierzać się z ciężkiej sytuacji ekonomicznej w ich kraju? Dlaczego Kadafi miał ujawnić złożony rozłam plemienny swojego kraju? I niby dlaczego Liban miałby ujawnić swoją skomplikowaną mieszankę narodowości i religii? Zawsze jest lepiej ukryć własne brudy i skupić się na Izraelu: potępiać, krytykować i dyskredytować go.

I w ten sposób konflikt między Izraelem a Arabami zamienił się w prawdziwie skuteczny środek dla przywódców regionu; zagwarantował im ich prawie jedyną legitymizację przed własnymi narodami i światem. Tak długo jak mówili o brutalności Izraela, nikt nie mówił o ich własnej brutalności.(…)
Ale przyszła Arabska Wiosna, społeczeństwom arabskim po raz pierwszy w ich historii zostało dane wypowiedzieć się i nagle okazało się, że Izrael jest daleki i mało istotny. Oprócz tego: co ma w ogóle wspólnego prawdziwa udręka Arabów z Izraelem? Arabowie zrozumieli, że ich tyrańscy władcy oszukali ich na wiele sposobów dzięki wymyślonemu Izraelowi.
Czy jeśli zostanie ustanowione państwo palestyńskie, przykładowo Assad obejmie swoich domowych przeciwników? Ahmadineżad pogodzi się ze swoimi wrogami? Libijskie siły zbrojne połącza się? Jemen odzyska choć trochę stabilności? I w ogóle, co ma jedno do drugiego?(…)
Nawet jeśli konflikt izraelsko-palestyński powróci w przyszłości, będzie tylko jednym z wielu na Bliskim Wschodzie, zamiast być „ojcem wszystkich konfliktów”, jak był postrzegany w przeszłości. Postrzegany jako demon Izrael wraca do swoich naturalnych wymiarów w regionie: małe państwo, nie za bardzo wpływowe, ale dużo bardziej uznane i zintegrowane w regionie niż w przeszłości.

 

Portrecista - dokument TVP polecam arrow-right
Next post

arrow-left na pożegnanie mroźnej zimy
Previous post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *