krecia robota Iwańczyka?
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 3 komentarze
- On 19 sie | '2005
Oto mam przykład ostrej manipulacji dziennikarskiej w wykonaniu „Przemysława Iwańczyka” z GW. Chodzi mi o jątrzący i pełen złych emocji tekst „Paweł Woicki zastąpi Zagumnego„.
Najgorsze w tym jest to, iż pod płaszczykiem zwykłej, poszerzonej informacji ukrywa się zwykły paszkwil dyszący żądzą zemsty i pomówieniami.
Takie teksty prowadzą wyłącznie do atmosfery konfrontacji. Celem tego pseudo-dziennikarskiego artykułu jest bez wątpienia Lozano.
Po pierwsze – słownictwo z negatywnymi znaczeniami:
„Raul Lozano się złamał”
„skłóconego z nim”
„zabarykadował się”
„że przez pecha i głupotę zawodników reprezentacja traci szansę na medal”
„oblężoną twierdzą”
„Lozano wybiegł z pokoju na trening w obawie”
„zachować spokój”
„Nic więcej nie dodał, bo jak spod ziemi pojawił się Boruch. – Proszę nie
zaczepiać siatkarzy – zażądał.”
„Woicki jest w konflikcie z trenerem reprezentacji od „pierwszego
wejrzenia””
„Lozano wymógł na działaczach”
„Odmowa”
„selekcjoner jest skazany”
„uspokoić emocje”
Czyli generalnie: atmosfera szczucia, walki, konfrontacji, agresji, tchórzostwa, stłamszenia…
Po drugie: ubecka atmosfera „ukrytych, anonimowych informatorów, co to
wiedzą zawsze lepiej„:
„usłyszeliśmy od jednego z działaczy”
„Według naszych informacji nawet nie rozważał” – czy Iwańczyk słyszy głosy
w głowie Argentyńczyka?
„anonimowy działacz Skry”
„Trenerzy, z którymi rozmawialiśmy”
Po trzecie: zwykłe manipulacje:
„Wobec tego zawodnicy poprosili rzecznika PZPS Tomasza Wolfkego, aby nikt się po ośrodku nie kręcił, co było również życzeniem trenera” – więc jak to jest? Lozano chce mieć ciszę, ale nie może tego uzyskać od PZPS – dopiero wstawiennictwo „zawodników” jest skuteczne. Znów mamy ordynarną manipulację: Lozano jest nielubiany w PZPS, a jego decyzje powszechnie podważane.
„Do czwartku trwały poszukiwania kontuzjowanego Zagumnego” – bez komentarza. Autor chyba nie przeczytał tego, co sam napisał – oczywiście chodziło mu o zastępcę dla kontuzjowanego zawodnika.
„Wydaje się, że ponownie na decyzjach Lozano zaważyły względy ambicjonalne.” – czyli pusta teza wzięta z sufitu. Czyżby Lozano chciał wylecieć z hukiem z posady po paru miesiącach i dlatego sam sobie szkodzi? Dlaczego Iwańczyk zwyczajnie i wprost nie napisze: „nie lubię Lozano, a tekst napisałem na zamówienie rozgoryczonych polskich trenerów”.
„Wojciech Drzyzga twierdzi, że Lozano mógłby jeszcze spróbować ściągnąć doświadczonego rozgrywającego. – Jednak jeśli oni faktycznie tam zabalowali, to nominacja dla Andrzeja nie wchodziłaby w grę – zakończył Drzyzga” – Iwańczuk ponownie nie widzi, iż autor przytaczanych słów zwyczajnie potwierdza decyzję selekcjonera.
„Ktokolwiek zastąpi Zagumnego, sytuacja kadry i tak jest dramatyczna” – znów czyste fantazje pseudo-dziennikarza, który już wydał wyrok na kadrowiczach i na trenerze.
„niedoświadczonym Gackiem” – kolejny wyrok. Widocznie Iwańczuk nie oglądał ani PLS, ani – tym bardziej – występów Gacka w LŚ.
Podsumowując – Iwańczuk dopuścił się jawnej i ordynarnej manipulacji, napisał zwykły paszkwil w którym wylał swoją niechęć do trenera i kompletny brak wiary w zawodników. W mojej ocenie nie miał prawa tego robić. Jego artykuł jest przykładem szkodnictwa i tworzy konflikty. Szkoda, że dział sportowy GW dopuścił do publikacji ten tekst. Poziom merytoryczny i warsztatowy Iwańczuka jest poniżej wszelkiej krytyki – zestawmy tylko wyśmienitego i odważnego Steca i 'kretem’ jakim okazuje się być Iwańczuk. Żenada.
jarek
19 sierpnia 2005 at 11:45 |
Dokładnie te same wrażenia po lekturze tekstu w mojej papierowej GW…
A dwie strony dalej, żenujące ploty Janka Tomaszewskiego (szef Komisji Etyki – o Etyce i Etykiecie w jego wykonaniu można pomarzyć) o czystości trenerów polskiej ligii.
coraz częściej najciekawszym wydarzeniem na kolumnach sportowych GW jest SU-DO-KU a nie artykuły i wiadomości…
empiryk
19 sierpnia 2005 at 19:50 |
Jeśli ktoś sądzi podobnie, jak ja to zachęcam do wysłania swoich wyrazów sprzeciwu i oburzenia na sport@gazeta.pl
nestor
24 sierpnia 2005 at 17:20 |
manipulacje i obrzucanie innych blotem, tudziez skazywanie na smierc cywilna to zadna nowosc dla Gazety Wyborczej.