head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

cholerna zmiana czasu

Zmiany czasu letni–zimowy rozwalają mnie na cały tydzień. Teraz wieczorem nie czuję chęci snu, a rano budzę się „nieprzyzwoicie” wcześnie. Efekt = rozbity dzień. Wieczorem wczoraj jak jakiś durny pacan oglądałem TV do 1:45 (!) a obudziłem się tuż przed 8 rano.
A tu cholerka jutro trzeba standardowo wstać do pracy o 6:15.
Będzie bolało.

Karol Wojtyła (+) 1920-2005 arrow-right
Next post

arrow-left Wielkanoc
Previous post

  • jarek

    29 marca 2005 at 15:35 | Odpowiedz

    w II dzień Świąt miałem radosną pobudkę o 4:50 (czytaj 3:50) i podróż pociagiem. Myślę, że łatwiej jest się przestawić, gdy pierwszy poranny wyjazd odbywa się w sprawach prywatnych a nie służbowych :-)))

  • nestor

    30 marca 2005 at 0:48 | Odpowiedz

    6:15 to niestety barbarzyńska pora…

  • krzysiek

    30 marca 2005 at 8:53 | Odpowiedz

    Wiesz — ja mam ok. 70 minut podróż do pracy :) i to jest w moim przypadku standardowa pora na pobudkę.

  • nestor

    30 marca 2005 at 22:09 | Odpowiedz

    ja do tej pory mialem 90 minut podrozy na uczelnie, znam ten bol:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *