cholerna zmiana czasu
- By Krzysztof Kudłacik
- In varia
- With 4 komentarze
- On 28 mar | '2005
Zmiany czasu letni–zimowy rozwalają mnie na cały tydzień. Teraz wieczorem nie czuję chęci snu, a rano budzę się „nieprzyzwoicie” wcześnie. Efekt = rozbity dzień. Wieczorem wczoraj jak jakiś durny pacan oglądałem TV do 1:45 (!) a obudziłem się tuż przed 8 rano.
A tu cholerka jutro trzeba standardowo wstać do pracy o 6:15.
Będzie bolało.
jarek
29 marca 2005 at 15:35 |
w II dzień Świąt miałem radosną pobudkę o 4:50 (czytaj 3:50) i podróż pociagiem. Myślę, że łatwiej jest się przestawić, gdy pierwszy poranny wyjazd odbywa się w sprawach prywatnych a nie służbowych :-)))
nestor
30 marca 2005 at 0:48 |
6:15 to niestety barbarzyńska pora…
krzysiek
30 marca 2005 at 8:53 |
Wiesz — ja mam ok. 70 minut podróż do pracy :) i to jest w moim przypadku standardowa pora na pobudkę.
nestor
30 marca 2005 at 22:09 |
ja do tej pory mialem 90 minut podrozy na uczelnie, znam ten bol:)