head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

jane bown

Nie znałem jej prac. Dopiero dziś wpadł mi w oko interaktywny pokaz retrospektywny jednej z najsłynniejszych brytyjskich portrecistek. Zanim traficie na podaną niżej stronę, kilka zdjęć na zachętę.

Przeglądowa prezentacja prac Bown na stronie Guardiana

córka arrow-right
Next post

arrow-left zdjęcie na dziś
Previous post

  • Szymon

    31 października 2009 at 14:56 | Odpowiedz

    Welles dobry!

  • golem14

    4 listopada 2009 at 21:43 | Odpowiedz

    Czy żeby robić tak wspaniałe zdjęcia rzeczywiście trzeba mieć analoga i klisze b/w? nie da się tego z cyfraka zrobić? Sam marzę o takim poziomie, ubodło mnie.

  • empiryk

    5 listopada 2009 at 15:39 | Odpowiedz

    Ilość pieniędzy włożona w sprzęt nie przekłada się nijak na wartość i jakość fotografii. Nie miej złudzeń.

  • golem14

    5 listopada 2009 at 20:39 | Odpowiedz

    Bawiłem się w makro, panoramy ale nadal czerń i biel to dla mnie największe wyzwanie. czasami jest to problem nadmiaru, kiedy wrzuca się taka fotkę z cyfraka do Photoshopa, Gimpa itp. co wybrać, jak zmiksować te kanały. Dziś Światobrazu promuje albumu fotografii Helmuta Newtona pt. „Sumo”. Akty w czerni i bieli – ładnie to wygląda. Może miłość monochromu wynika z faktu, że większość życia człowiek oglądał czarno-białą telewizję?

  • empiryk

    6 listopada 2009 at 10:17 | Odpowiedz

    Technik konwersji do b&w jest chyba naście. Sam używam naprzemiennie chyba ze czterech. Spór: kolor vs. b&w to taki temat rzeka :) Mnie kolorowe zdjęcia zwyczajnie wydają się nieciekawe. Kolor mnie rozprasza i nie pozwala zrozumieć przekazu fotogramu. Albo – jak powiada pewien gość – kolorowe fotografie kłamią bardziej

  • golem14

    6 listopada 2009 at 21:38 | Odpowiedz

    No to jesteśmy w jednej drużynie ;-)
    Co zaś do konwersji. Kiedyś (na początku) robiło się to przez desaturację, potem ktoś napisał poradnik jak ładnie miksować w szarości kanały. Ledwo tego liznąłem, w Photoshopie wprowadzili dopasowanie czarno bialy gdzie miksuje się po czerwieniach, żółciach, itd. A wszystko to przebija Lightrom Presets, z gotowymi ustawieniami symulującymi dziesiątki aparatów, technik itp. Chyba jednak wrócę do gimpa i mieszania kanałów – warsztat najlepiej poznawać od podstaw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *