head.log

dla wszystkich, lecz nie dla każdego | Krzysztof Kudłacik

Ewolucjonizm na dobranoc

Sytuacja raczej typowa. Leżę w łożku i poczytuję przed snem co nieco. Obok mnie Paulinka – także pocztuje jakieś bajki. W pewnym momencie dochodzi do dialogu-na-4-nogi:

P: Tato, a co ty czytasz?

K: O zwierzętach, czyli o ludziach, bo jesteśmy zwierzętami …

P: …[uśmiech] … zwierzętami?

K: Tak – czy wiesz, że pochodzimy od małp?

P: [chwila zastanowienia, potem śmiech] … tylko mamy mniej kudeł? A małpy od czego pochodzą?

K: Od troche mniejszych futrzaków …

P: A te futrzaki od czego?

K: One od robali pływających w wodzie.

P: A one skąd się wzięły? Z nikąd?

K: one się wzięły z moli chemicznych o których mama uczy w szkole.

Tiaaa … trudny jest los rodzica. Oczywiście mam taktykę obmyślaną na okoliczność – która nastąpi za jakiś czas – pytania „a skąd się wziął Bóg?” ….

Poczytywałem artykuł etologa Pierre L. van den Berge’a „Bestia wraca do łask: w stronę biospołecznej teorii agresji” (przedruk w „Człowiek zwierzę społeczne” red. B.Szacka i J.Szacki, W-wa 1991).

Endzior - 1st blood arrow-right
Next post

arrow-left Kocham PSL
Previous post

  • jarek

    16 stycznia 2004 at 12:17 | Odpowiedz

    Dialog jest wspaniały, dla takich chwil warto żyć :-)

  • Marny[E]

    16 stycznia 2004 at 14:21 | Odpowiedz

    Właśnie dlatego trzeba będzie się przeobrazić w zatwardziałego niemowę, wobec dzieci oczywiście, "strzelić trzy" i oglądać mecze. Nie mam pojęcia jaką miałbym przyjąć taktykę wychowania, gdy sam siebie jeszcze dostatecznie nie wychowałem ;] Całe szczęście mam czas… Ufff

  • krzysiek

    16 stycznia 2004 at 14:41 | Odpowiedz

    To był tylko przykładowy dialog – podobnych jest sporo więcej, ale pamięć mnie często zawodzi i zwyczajnie zapominam ich tu przytoczyć. ;-P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *