do hymnu!
- By Krzysztof Kudłacik
- In obyczaje
- With 26 komentarzy
- On 27 lut | '2007
Oto wczoraj był dzień hymnu Polski. Pewnego rodzaju niemal oficjalne święto. Sprawa tzw. patriotyzmu zawsze budziła kontrowersje – szczególnie gdy chodzi o cechy patrioty w czasach pokoju, jak i minimalne wymagania w okazywaniu patriotyzmu.
Gdy wracałem wczoraj do domu i słuchałem radia (głównie BIS), przyszło mi na myśl, iż minimalnym wymaganiem jest znajomość hymnu – przynajmniej czterech pierwszych jego zwrotek.
Więc poniżej tekst czterech zwrotek hymnu:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy,
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski…
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz, marsz, Dąbrowski…
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany –
„Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.”
Marsz, marsz, Dąbrowski…
Źródło. Na tej stronie można też odsłuchać tą pieśń. Zapraszam.
I tu spodobał mi się ponownie Największy Polski Minister, który prosi szkoły, aby przy uroczystych okazjach wykonywać hymn – tj. śpiewać go, a nie odsłuchiwać z nagrania. Bardzo dobra inicjatywa.
waltharius
28 lutego 2007 at 16:55 |
@zorro – z ta flagą to oczywiście mój błąd :)
@empiryk – nie uznaję stwierdzenia, że istnieje coś takiego jak minimalny patriotyzm, tak jak nie istnieją półprawdy czy połowiczne sukcesy :)
Patriotą jest ten, kto dla dobra Ojczyzny poświęci swoje zdrowie i życie w razie takiej konieczności a w dzisiejszych czasach ten, kto nie ucieknie z kraju tylko za chlebem, bez żadnych innych przyczyn, kto nie pójdzie na łatwiznę. Ostre słowa wiem…
Patriotą nie jest ten, kto w trakcie pokoju okrada kraj jak tylko się da i mówi, że jak by trzeba było to życie za kraj poświęci. Sorry, ale nie uwierzę w to…
waltharius
28 lutego 2007 at 18:11 |
Jak napisałem, tak zrobiłem. Oto mój punkt widzenia w sprawie patriotyzmu:
http://pattern.walth.hostdm…
Patriotą być… – on Walth’s World
Oczywiście to tylko i wyłącznie moja opinia na ten temat :)
waltharius
28 lutego 2007 at 18:19 |
EKrzyśku, nie chodzi mi o to, żeby pójść do okupanta i dać się zabić :)
Raczej o to, że podejmiesz działania przeciwko okupantowi z tą świadomością, że podczas ich wykonywania możesz zginąć. Dlatego właśnie uważam, że gdyby wszyscy Polacy byli takimi patriotami podczas II wojny światowej to nie zginęliby wszyscy.
Tak ja to rozumiem.
empiryk
28 lutego 2007 at 17:25 |
Marcinie – przyznam, że stawiasz mocne tezy. Chylę czoła…
Ale to, co piszesz pokazuje czarno na białym, że nie ma tu dobrych recept. Kwestia oddawania życia – gdyby wszyscy Polacy byli takimi patriotami, to nasz naród nie przetrwałby II wojny światowej. Albo inaczej – ja sam nie wiem, czy mam o sobie myśleć per 'patriota’, bo nie umiem dziś powiedzieć, iż oddałbym życie – przeciwnie: dziś mówię, że jako patriota starałbym się je zachować. Nie zmienia to postaci sprawy, iż w jakiejś ekstremalnej sytuacji nie oddałbym spontanicznie życia za ojczyznę.
btd
1 marca 2007 at 8:29 |
O, dobry temat. Dla mnie to jest naturalne zeby zaczynac od hymnu, giertych czy nie.
Amerykanie od zawsze imponowali mi swoim patriotyzmem – tak jak napisali poprzednicy – flagi przez domem, reka na sercu podczas hymnu, 'nasi chlopcy’.
Co do umierania za ojczyzne – wydaje mi sie ze ojczyznie bardziej potrzebni sa ludzie zyjacy w niej a nie stanowiacy uzyznienie 3m pod ziemia.
I nie widze nic zlego w wyjezdzie za kasa – jaki jest pozytek z kogos kto siedzi na tylku i nic nie robi, albo zarabia grosze? Lepiej wyjechac i sie uczciwie rozliczac, kasa wroci do kraju.
To tak ode mnie :-)
waltharius
1 marca 2007 at 10:02 |
Pisząc o wyjazdach za kasą miałem na myśli wyjazd nie na truskawki do Anglii ale wyjazd z myślą o zostaniu na stałe na obczyźnie, bo tam łatwiej.
To co napisałem jest dość skrajne i zapewne przesadziłem w kilku miejscach, jest to spowodowane tym, że do tej pory nie próbowałem aż tak dokładnie określić patriotyzmu. Te przemyślenia ulegają u mnie pewnym zmianom (chociażby pod wpływem komentarzy innych) dzięki czemu mam nadzieję zrozumieć ten temat jak najlepiej.
A to umieranie za ojczyznę to lekkie przegięcie. Tak jak pisałem nie chodzi mi o podkładanie się śmierci byleby za Ojczyznę, ale o nie wycofanie się z działań jeśli groziłoby to śmiercią…
Piotr [PMD]
1 marca 2007 at 8:11 |
mówi, że jak by trzeba było to życie za kraj poświęci
Polacy byli takimi patriotami, to nasz naród nie przetrwałby II wojny światowej.
"The object of War is NOT to die for YOUR country, but to make the other [..] die for his"
– gen. George Patton
Amerykański patriotyzm (i wręcz kult flagi) to jeszcze inna sprawa. Fakt faktem – tam się hymn śpiewa chyba częściej niż w Europie. Zresztą, w tej ostatniej "narodowe" akcenty są niemodne i w defensywie. Ale to jeszcze inna historia.
Ciekaw jestem, czy w szkołach wspomina się o "kto ty jesteś ? Polak mały !".
@waltharius
Odpatriotycznianie emigracji zarobkowej NIE jest w porządku. Patriota może wyjechać spokojnie, tylko niech na tej emigracji nie przynosi krajowi i rodakom wstydu. Emigracja czasami bywa koniecznością, bo absolwent jest wręcz moralnie zobowiązany do ochrony inwestycji jaką poczyniły Państwo i Rodzina w związku z jego wychowaniem, a to oznacza pracę w zawodzie. Ot, taki przykład. Patriota wyjedzie. I zapłaci podatki, jak trzeba.
Jeszcze inne słowa mi się przypomniały : amerykańskie właśnie "Kocham mój kraj. Tylko chciałbym, aby mój kraj również trochę mnie kochał".
Wsłuchaj się w tekst np. "Born in the USA" Bruce’a Springsteen’a… piosenka patriotyczna czy też nie ?
empiryk
1 marca 2007 at 13:39 |
Ja to się tak zastanawiam, co was wzięło i skupiliście się na przykładzie wojenno-martyrologicznym? Mamy teraz czasy trwałego pokoju, zimna wojna się zakończyła. Teraz patriotyzm jest raczej czymś powszednim tu i teraz. Przykład z emigracją i wyjazdami zarobkowymi jest kapitalny.
@Piotr-PMD
Ja wspominam ten wierszyk – chyba pierwszy, jakiego się nauczyłem w swoim życiu. No to lecimy:
Katechizm polskiego dziecka
– Kto ty jesteś?
– Polak mały.
– Jaki znak twój?
– Orzeł biały.
– Gdzie ty mieszkasz?
– Między swemi.
– W jakim kraju?
– W polskiej ziemi.
– Czem ta ziemia?
– Mą ojczyzną.
– Czem zdobyta?
– Krwią i blizną.
– Czy ją kochasz?
– Kocham szczerze.
– A w co wierzysz?
– W Polskę wierzę.
– Coś ty dla niej?
– Wdzięczne dziecię.
– Coś jej winien?
– Oddać życie.
Za: http://www.republikadzieci….
madzia
13 marca 2007 at 13:30 |
dobra strona,ale czemu nie ma wszystkich zwrotek hymnu,a są tylko cztery??????????????
SwOfF
14 marca 2007 at 17:39 |
A zna ktos z was 6 zwrotek hymnu bo mi sie nauczyciel WOS-u kazał naumieć a dokładnie chodzi mi o zwrotke 5 i 6